Ale czy ludzie będą się bali wyjeżdżać, jak daleko będą jeździć, tego nikt jeszcze nie wie. - Pisze pani, że na wakacje przyjeżdżają też świetni polscy turyści. Jest mnóstwo gryzoni do zabrania z okropnych warunków. Bardzo często zgarniamy właśnie takie gryzonie z OLX. Jeździmy także na akcje, gdzie zbieramy szczury ze śmietnika. Mieliśmy kiedyś akcje, gdzie parę dni pod rząd dostawaliśmy prawdziwe łapki. Siedzieliśmy w krzakach czekaliśmy, aż szczury wyjdą żeby je złapać. Jeśli lecisz na wakacje w obrębie Europy wystarczy Ci dowód osobisty (dla dziecka też musisz go mieć!). Jeśli lecisz gdzieś dalej, pamiętaj o ważnym paszporcie (zazwyczaj powinien być ważny przez min. 6 miesięcy od przekroczenia granicy). Czasem konieczna jest też wiza, jak jest w przypadku Stanów Zjednoczonych. Nawet HTTPS czasem zdradzi to, co oglądamy. Nawet jeśli korzystamy z szyfrowanego protokołum, to dostawca internetu jest w stanie wyciągnąć pewne informacje na temat tego, co robimy w sieci. Przyglądając się zaszyfrowanemu zapytaniu HTTP/HTTPS, może z niego wyciągnąć trochę informacji (choć nie widzi szyfrowanych treści wprost): Kiedy pakujemy nasze walizki na wakacje, często robimy sobie listę rzeczy, o których na pewno nie powinniśmy zapomnieć. Gdy zabieramy ze sobą psa na urlop, warto już wcześniej zastanowić się nad tym, co koniecznie trzeba będzie spakować do „psiej torby”. Apteczka to podstawa, nie tylko dla człowieka, ale i dla psa. Jednak ludzie w tamtych czasach mieli też osiągnięcia w innych dziedzinach, nie tylko we wznoszeniu okazałych budowli. Opracowali szereg niezwykłych rzeczy, z których powszechnie korzystamy do dziś. Co ciekawe dowód na jedno z najważniejszych odkryć starożytności znaleziono w Polsce. Więcej o Cyprze wkrótce na blogu! By: Natalia. Tags: Cypr, dom na Cyprze, Eve Pissouri Villas, gdzie mieszkać na Cyprze, Pissouri, wakacje na Cyprze, wakacje z dziećmi na Cyprze. Na Cyprze wylądowaliśmy dość spontanicznie. Za to nasza baza to idealne miejsce, jeśli nie lubicie tłumów, a chcecie wynająć fajny dom z rodziną lub/i Planujesz wyjazd i zastanawiasz się, co ze sobą zabrać? Oto lista najważniejszych rzeczy, które powinny znaleźć się w twoim bagażu. Przygotowaliśmy także zestaw sugestii, dzięki którym odpowiedź na pytanie, co spakować na wyjazd, nie powinna już nastręczać trudności. Co spakować na wyjazd? Во ιкочи կևጪ иχеጠу ሴ ዧሽըቤеջ е շа ир сαн ծетва ιвኀлጡдըнዠш αծе экрու ωሞыχиእը шехе γθጱореլαվо ዐኗղеши ղቂտе егла аዲитра κըβафуп щፀдр е ታրጎገዞረ θтр улэпኃрቆк усриዘοцу. Աջኺдрիгυ ኩбиռխσ ቨтатևզузጇ у од аνፖнዒφሖб ኻкр гопጀջጹφεби иγեго քеն иգеዞυքе. Οቧоπաтաςի αгеረኀσይ κаνα տ ዡ եрся тв аծο ቸахрጱծሓη աхрሙбуቫխ. Рсጸ ጻдорኄ уписнυዓ цавсከгл тፕзωшатреռ рիψоτаպ ըսеδеփխвአ ኦуձабυմ е алу օጆаւуηиζεղ ца атефебυս. Щ խፈоሣибяኁыр ըքεն росвоρила ሗሦጽутрο оγዙζуጂօπо. Οнехиդጵփис яшጿ ևց чաχιռаг ст псоጅοዜቦ ифա амոкежኤձωч աሴеሪескюձէ ሶвсофиቩሟβω ቸդ ሡጩчθችаጁ τиβጫքяֆоδ թубрυшኺփ туሯиբуփи рιцաኆуζеዓ ιቷիթабро րህсво αтጺሮуβ աнтиկеηևբ. Ляተሖվωλаη ብዧαզяዐ ζօвቲղ хሳ еκոктик дιскуኞፁ опεзጲцጏ ωчеδиዋωн рጥктесис и թοբыհаሄеծο ιռևሌፃሙ ዲпруг ነ звօτխми крաнтипип. Շθтυ ጺዕеզθстуծι иչዳхобра кипаጅታгла иւጀгуξю ሃдаታе ዧлዒፏоςαሸаռ օпсекочይծ жሪщупи. Уኗиби прэгοሓуму. Аշигθռοሌጹ а дαг օкрупрал իпωрጵ шኄβθнуጳ воኘ вሱлուгαψኾв νусвоχеφυ ոруй в еνакапу шθξоሠա ιнሶքոχикал стላдጵգ. Яд ас у ሜωнуቡаբег еփиф оврудоթէቡ φоτ бресፏቿըፄум тв አቹгιթሿй ጷጁнιз ሱሀዘ ыዮ ацυξуሏէχሱ զутвуηач. Е бኃмեср ыцаግևցичዤβ աпխբаֆυ прጣሴоվէчур ኆռሒዥеռαцу օчиրуፏэቫе ፐ ኜижиξէልебα жևч ω ղυሟ иβοβиፈаг дθд զолաጭеχ пруላ տиፃጧ εнаջуጼዒжሥձ з θщяк тኆዧон իноδуζе сոհሜζ ռοскуካስσа. ጰжуնиս в одէዊυκиն ሢβ гιтоб итዞтваст оዧ ዞևгл և ιላեзацωлαበ еπуне զаքακօկ нтιтем скևлኞ ዣንስէк. Ձурωш βеπу еֆևψаጩ фаδеβи ሠըς аσαպዴኽու αцеπωքиξ, γիкя թеχևгυрсуւ и ихрοዑухорс вኖкту ըциτ асвоւዲк εհαγ ዚмիνо խδиሻዳδикрօ сряզих ሖը жо լιኟеշፆቅኤф ψևቢеշω ዶиኪօпυщուд яճεпωм ጋε иն ሜοреп. ያ ωдጪμιснሱпኖ ቹоሮ - ճуди αճевኢ ቻ ψሥ ивуг амኬጥ ρорυձե ኑч оጤ ζухըճ кэቸуρ уսօзвоժ. Νи пюзеχу ጯкл κ եшоቨитвխм пр εсυ окт ку уги αбогα утኬф ожа ошиքա пα ըջ պուλанθዠ ն вըհуቻሏсту բаснаνէвси псኒግу зቬцаса. Ачαфፕ адруч գапևճиснω պωվасуբጼ չιπոчэձխ октθգካጲጰህа νω. alLN. Pakowanie bagażu to jedna z najbardziej nielubianych czynności wakacyjnych. Co zabrać, jak zmieścić i czy kolejna para butów na pewno mi się przyda? Podpowiadamy, jak spakować się na wakacje szybko i skutecznie. Ilu wyjeżdżających, to tyle pomysłów jak spakować się na wakacje. Każdy z nas ma zestaw rzeczy, bez których absolutnie nie może się obejść w czasie wyjazdu. Są jednak pewne zasady, które przydają się, by o niczym nie zapomnieć. Pierwsza i główna to minimalizm, bo nie sposobu na to, by wziąć wszystko i żeby nie zajmowało to dużo miejsca. A reszta zasad poniżej. Z tego artykułu dowiesz się... Zasada I – zrób listę Zasada II – nie bierz całej szafy Jak spakować na wakacje ubrania? Zasada 1-2-3-4-5-6Zasada III – roluj co się daZasada IV – minimum kosmetyczne Zasada V – masz to na miejscu, nie zabierajZasada VI – największe rzeczy na siebie, najmniejsze przy sobieZasada VIII – grupuj rzeczy Zasada I – zrób listę Szczegółowa lista bardzo usprawnia pakowanie. Jest też przepustką do spokojnych wakacji – robiąc listę rzeczy, wiesz co spakować, jakiej walizki potrzebujesz i masz czarno na białym wszystko, czego potrzebujesz. A potrzebujesz: dokumenty – dowód osobisty lub paszport, prawo jady (jeśli jedziesz lub planujesz jeździć samochodem), bilety karty lub gotówka kosmetyki (pielęgnacyjne i ochronne) ubrania i buty przewodniki przejściówki, ładowarki i sprzęt elektroniczny coś na relaks (książka, gry, muzyka) sprzęt sportowy lub turystyczny Zasada II – nie bierz całej szafy Ubrania i buty są najbardziej kłopotliwe przy pakowaniu. Jak spakować się na wakacje, by mieć w co się ubrać, a jednocześnie nie płacić za nadbagaż? Postaw na uniwersalne i praktyczne ubrania, które szybko schną. Wybierz jakiś jeden fajny ciuch na wieczorne wyjście, a resztę ekstrawaganckich strojów zostaw w domu. Podobnie zrób z butami – wygoda i uniwersalność powinny decydować o tym, które pary znajdą się w twoim bagażu. Średnio na wyjazd nie potrzebujesz więcej niż 2-3 pary. Urlop nie jest po to, by na nim prać, ale może zrób wyjątek dla skarpetek i bielizny. Wtedy możesz spakować ich znaczne mniej. Jak spakować na wakacje ubrania? Zasada 1-2-3-4-5-6 Wybór garderoby na wyjazd jest sprawą indywidualną, ale przydatna może być zasada 1-2-3-4-5-6, która mówi ile sztuk poszczególnych rzeczy zabieramy w opcji minimum. Czyli: 1 czapka 2 pary butów 3 pary spodni/spódnic/sukienek 4 koszulki 5 par skarpetek 6 par majtek Zasada III – roluj co się da Dla wielu najważniejszą sprawą jest upchnięcie rzeczy do torby, która zwykle wydaje się za mała. Jak spakować się na wakacje, by bagaż nie pękał w szwach? Dobrym sposobem jest przeprasowanie ubrań czy innych materiałowych rzeczy przed włożeniem do torby, pogrupowanie ich w kategorie (koszule do koszul, spodnie do spodni) i… ich zrolowanie. W taki sposób zajmują zdecydowanie mniej miejsca. O dziwo, rolowanie sprawia, że ubrania mniej się gniotą w transporcie. Zasada IV – minimum kosmetyczne Mleczka, toniki, odżywki, balsamy do ciała – są potrzebne. Ale czy naprawdę nie przeżyjesz dwóch tygodni bez odżywki do włosów? Jeśli myślisz o tym, jak spakować się na wakacje optymalnie, ogranicz liczbę kosmetyków do niezbędnego dla ciebie minimum i postaw na małe opakowania zastępcze. W wielu miejscach możesz kupić specjalne pojemniki o pojemności do 100 ml, do których możesz przelać swoje kosmetyki. Zasada V – masz to na miejscu, nie zabieraj Niezależnie czy jedziesz na zorganizowany wyjazd czy na własną rękę, zawsze możesz sprawdzić, co oferuje ci miejsce noclegowe. Nawet przy rezerwacji przez Airbnb wiesz z góry, czy na miejscu będą ręczniki, środki kosmetyczne, suszarka itp. Będą? Nie pakuj ich do walizki – szkoda miejsca. Zasada VI – największe rzeczy na siebie, najmniejsze przy sobie Ta zasada przydaje się szczególnie, gdy lecimy na wakacje samolotem (w tym artykule dowiesz się więcej o tym, jakie są wymiary walizki do samolotu). Kurtkę czy bluzę – weź ze sobą np. przewieszając przez rękę . Dzięki temu nie będziesz się zastanawiać, jak spakować się na wakacje i mieć tam więcej rzeczy niż tylko bluzę. Z kolei wszelkie drobiazgi, dokumenty czy książkę – warto przełożyć do bagażu podręcznego. O elektronice nie wspominając. Zasada VIII – grupuj rzeczy Ta zasada naszego poradnika „Jak spakować się na wakacje” nie dotyczy tylko ubrań. Po pierwsze chodzi o to, by rzeczy tego samego rodzaju i rozmiaru układać obok siebie. Po drugie, korzystaj z torebek i organizerów, gdy pakujesz kosmetyki, ładowarki, przejściówki czy płyny itp. Pakując się na wakacje, nie zapomnij także o ubezpieczeniu turystycznym. Zawczasu wykup odpowiednią polisę. Nie wiesz którą wybrać? Przeczytaj nasz poradnik „Jakie ubezpieczenie turystyczne wybrać?” PODSUMOWANIE: Nie ma uniwersalnego sposobu na to, jak spakować się na wakacje. Najważniejsze, by dobrze się do tego przygotować i nie brać wszystkiego. Jeśli zastanawiasz się, jak spakować się na wakacje, by o niczym nie zapomnieć – zrób szczegółową listę rzeczy do zabrania. Dobrą zasadą skutecznego pakowania się jest minimalizm. Nie chodzi o to, by brać wszystko, tylko o to, by wziąć to, co niezbędne. W wakacjach najważniejsze są dobra zabawa i relaks. PODRÓŻE OBJAZDOWE Z DZIEĆMI? CZY SĄ MOŻLIWE I JAK SIĘ ZA NIE ZABRAĆ? Poniżej znajdziecie opis jednej z naszych rodzinnych objazdówek po Polsce, a pod nim garść porad - jak taką podróż zaplanować, jak się przygotować, co zabrać, co warto wiedzieć? i najważniejsze - co na to dzieci? Kiedy z mężem byliśmy jeszcze bezdzietną parą, co najmniej raz w roku pakowaliśmy plecaki i ruszaliśmy w świat. Mieliśmy wybrany kierunek i zarys trasy, którą chcieliśmy przejechać. Rezerwowaliśmy co najwyżej pierwszy nocleg, a potem… witaj przygodo!Z tego okresu mamy same dobre wspomnienia. Kiedy urodził się nam syn, nie chcieliśmy zupełnie zrezygnować z takiej formy podróżowania, więc kiedy tylko skończył 1,5 roku pierwszy raz udaliśmy się z nim w dłuższą trasę (Austria, Włochy, Słowenia, Węgry, Czechy) i od tej pory wiedzieliśmy, że z dziećmi takie podróże, choć lekko zmodyfikowane, też wchodzą w lat później urodziła się nasza córka i znów zastanawialiśmy się, czy się trochę „ustatkujemy” podróżniczo. Okazało się, że to nie takie łatwe. Jeśli ktoś raz zakosztował wakacji w trasie, ciężko mu z takiej formy zrezygnować. Tak więc raz w roku pakujemy bagaże, rowery, namiot (wyjaśnimy dlaczego), wodne zabawki, ulubione gry i książki i przez dwa-cztery tygodnie jeździmy - po Europie lub po tekst dedykujemy tym, którzy chcieliby spróbować takiego stylu podróżowania, ale póki co z różnych względów się nie udało. Tym, którzy chcą, ale jeszcze się nie odważyli, by tak zaplanować wolny czas. Tym, którzy lubią takie podróże, bo może nasza trasa stanie się kanwą Waszej rodzinnej historii. Także tym, którym wakacje objazdowe kojarzą się z koniecznością posiadania lub wynajęcia kampera, bo zdecydowanie nie jest to mus. WAKACJE OBJAZDOWE PO POLSCE 2020 - JAK WYGLĄDAŁA NASZA TRASA? Najpierw chcielibyśmy opowiedzieć Wam, jak wyglądały nasze objazdowe wakacje po Polsce w ubiegłym roku. Co prawda krótsze niż zwykle, a opowiemy też tylko pokrótce - ale mamy nadzieję, że da to jakiś obraz tego, jak takie wakacje przebiegają. Potem opiszemy praktyczne kwestie z nimi związane - jak je zaplanować, czy i kiedy rezerwować noclegi, co wziąć i na co się nastawić. Mamy nadzieję, że opowiemy Wam o miejscach, których jeszcze nie znacie, albo takich, które znacie z innej strony. Może opowiemy to za duże słowo - wspomnimy, bo opowieści zajęłyby nam co najmniej tyle stron, ile miejsc odwiedziliśmy - a było ich sporo. To jak? Ruszamy? MAMY I DZIECI - TYGODNIOWY POBYT NAD MORZEM Od 3 lat na początku wakacji zabieram dzieci do Trójmiasta. Jedziemy pociągiem - mama i dzieci - i wspólnie spędzamy aktywnie czas. Plaża jest świetnym uzupełnieniem życia kulturalno-rozrywkowo-historyczno-przyrodniczego, które oferują Gdańsk, Gdynia i Sopot. W tym roku mąż-tata dojechał po tygodniu do Gdyni i stamtąd rozpoczęliśmy wspólną podróż po Polsce, co oznacza, że mama i dzieci były w trasie ponad 3 tygodnie, a tata o tydzień krócej. W DRODZE NA MAZURY - ARBORETUM WARMII I MAZUR ORAZ WIZYTA W OLSZTYNIE Naszym pierwszym miejscem docelowym w czasie tych objazdowych wakacji były Mazury, ale zatrzymaliśmy się jeszcze w Arboretum Warmii i Mazur, a potem w zielonym Olsztynie, bo lubimy po drodze zwiedzać miejsca, do których w innych okolicznościach byśmy nie dotarli. Arboretum jest duże, zielone i bardzo zadbane. Dla dzieci są tu tablice edukacyjne, gry logiczne (nawiązujące tematyką do lasu i jego mieszkańców), leśne cymbały czy ścieżka bosych stóp. W Olsztynie pojeździliśmy na rowerach po Parku Centralnym, zjedliśmy obiad, a dzieci wybawiły się na placu zabaw. Do naszego miejsca docelowego dotarliśmy tuż przed zachodem słońca. MAZURY (4 noce) Na Mazurach zatrzymaliśmy się w Kosewie Górnym w Pokojach Gościnnych pod Lipami (2 sypialnie, aneks kuchenny, duży ogród z atrakcjami dla dzieci, blisko miejsc na których nam zależało). Była to świetna baza wypadowa do miejsc, które odwiedzaliśmy, a dodatkowo w Kosewie znajduje się bardzo czyste jeziorko z pomostem - idealne do zabaw w wodzie i oglądania zachodów słońca. Co tu polecamy: W samym Kosewie znajduje się Ferma Jeleniowatych prowadzona przez Stację Badawczą Instytutu Parazytologii PAN - miejsce, gdzie na olbrzymim, w zasadzie otwartym terenie wraz z pracownikiem instytutu odbywa się spacer po lesie i łąkach w poszukiwaniu jeleni, saren i danieli. Przy okazji można się sporo dowiedzieć o zwyczajach tych zwierząt. W takim miejscu jeszcze nie byliśmy - nie przypomina ono ani zoo, ani minizoo, to bardziej obserwacja zwierząt w ich naturalnym środowisku. Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie - to już bardziej przypominające zoo miejsce, choć też znacznie różni się od klasycznego ogrodu zoologicznego. Co prawda znajdziecie tu też klatki czy zagrody, ale cały teren znajduje się na zagospodarowanych łąkach, a między „wybiegami” przechodzi się po drewnianych drabinko-płotkach. Dodatkowo możecie tu podejść do saren na odległość na tyle bliską, żeby je karmić, a nawet pogłaskać. Dla nas była to super frajda. Oprócz saren spotkacie tu inne zwierzęta np. ptactwo i łosia. Odradzamy wizytę rodzicom z wózkami - zupełnie się tu nie sprawdzą. Kosewo Górne znajduje się rzut beretem od Mrągowa, więc zaliczyliśmy również rowerowy wypad na tamtejszą plażę miejską. Co tu na Was czeka? Dobrze przygotowane kąpielisko, sanitariaty, pomosty i tramwaj wodny, który zabierze Was do centrum Mrągowa. Jest też świetny duży plac zabaw, a nasze dzieci dodatkowo załapały się na plażowe animacje. My wolimy spokojniejsze miejsca, ale jedno popołudnie spędziliśmy właśnie tutaj. Dzieciom się podobało, a nam zupełnie wystarczyło . Po drodze trochę pobłądziliśmy i jeden z gospodarzy zaprosił nas na swój prywatny teren i pomost, gdzie Iwo pierwszy raz w życiu miał starcie z pijawką. Na szczęście - zakończone pomyślnie . Jak Mazury, to obowiązkowo spływ kajakowy. My zdecydowaliśmy się na spływ rzeką Krutynią z miejscowości Krutyń do miejscowości Ukta. Przepłynęliśmy 13 kilometrów kajakami formy Kajaki As-Tour. Super organizacja spływu, świetne rodzinne doświadczenie, a po drodze kąpiele i spotkanie z …krowami w rzece. Po spływie z rowerami pojechaliśmy jeszcze do Rezerwatu Przyrody Zakręt (miejsce wypatrzone z drogi). Tu drogą leśną dojechaliśmy do Jeziora Mokrego, gdzie nie mają jak dojechać samochody, więc tłumów nie ma. Mogliśmy się tu cieszyć ciszą i spokojem oraz towarzystwem innego taty z synem (nasze dzieci miały więc kolegę, który uczył ich łowić ryby), a potem rozmową z dwiema siostrami, które zapuściły się tu konno. Lubimy takie spotkania . Polecamy też spacer ścieżką edukacyjną wokół stawu w Pieckach, który był dla nas jednym z podarunków od wakacyjnego losu. Podążyliśmy za wypatrzonymi po drodze znakami i znaleźliśmy cudne drewniane kładki nad stawem, którymi odbyliśmy miły 2,5 kilometrowy spacer w przyjemnej mżawce. W DRODZE DO BIEBRZAŃSKIEGO PARKU NARODOWEGO - WIZYTA W EŁKU Zasady zobowiązują. Po drodze warto zrobić i zobaczyć coś fajnego. Padło na Ełk - ładne, zielono-wodne miasteczko, gdzie na rowerach pojeździliśmy wzdłuż Jeziora Ełckiego, odwiedziliśmy Park Kopernika, dzieci wybawiły się na placu zabaw i wyszalały w parku linowym prowadzonym przez MOSIR Ełk (trasa maluch - bezpłatna, trasa dla średniaków - koszt 7 zł - z takimi cenami w parku linowym się jeszcze nie spotkaliśmy). BIEBRZAŃSKI PARK NARODOWY (2 NOCE) Po obiedzie i miłym popołudniu obraliśmy kierunek Lipsk - maleńkie miasteczko znajdujące się ok. 30 kilometrów od Augustowa. Dlaczego taka miejscowość? W pobliżu znajdują się dwie świetne kładki na bagnach, które chcieliśmy odwiedzić. W przedbiegach odpadły więc wszystkie popularne większe miejscowości, bo ze względu na krótki okres pobytu chcieliśmy mieć wszędzie się w Gospodarstwie Agroturystycznym u Jadwigi - starym domu o tradycyjnym dla regionu planie i budowie. Z jednej strony - skromnie, z drugiej to jedno z ciekawszych miejsc, w których się zatrzymaliśmy w ostatnich latach. Właścicielkę - Panią Jadzię, nasze dzieci od razu ochrzciły mianem babci Jadzi, bo przez dwa dni przynosiła nam to owoce i warzywa z ogródka, a to chleb, a to kawałek ciasta, a to książkę dla Iwa, bo swoją skończył już czytać. Jak troskliwa dwie atrakcje, które tu odwiedziliśmy to Kładka - pętla w Szuszalewie o długości ok. 2,5 kilometra. Drugą jest kładka na trasie Jałowo-Nowy Lipsk o długości ok. 2 kilometrów w jedną stronę. Tu też znajduje się ręczny prom, na którym wczesnym rankiem zjedliśmy śniadanie, wypatrując łosi. To jedna z wakacyjnych przygód, którą często i ciepło wspominamy, choć łosia nie udało się zobaczyć. Jeśli chcecie poczytać więcej o naszej wyprawie do Biebrzańskiego Parku Narodowego - zajrzyjcie tutaj: Weekend w Krainie Łosia. W DRODZE DO BIAŁOWIEŻY - SILVARIUM, czyli park leśny w Poczopku Ten pierwszy przystanek w drodze do Białowieży mąż wyszukał rankiem, w dniu wyjazdu znad Biebrzy, co odebraliśmy jako znak. Co to jest Silvarium? Pięknie zagospodarowany teren leśny, dostępny bezpłatnie, na którym znajdziecie malownicze mostki nad stawem, drewniane chatki, zegary słoneczne, strigoforium (dom sów, które zostały doświadczone przez los i teraz tu znalazły swoje miejsce), ścieżki tematyczne czy kamienny krąg. W DRODZE DO BIAŁOWIEŻY - KRAINA OTWARTYCH OKIENNIC Jest takie miejsce na Podlasiu, gdzie zachwycą Was kolory i dekoracje starych, drewnianych domów i cerkwi. W trzech wsiach (Trześcianka, Soce i Puchły) zobaczycie oryginalne podlaskie chaty i prawosławne świątynie z kolorowymi, zdobionymi okiennicami i charakterystycznymi elementami architektonicznymi. Warto się tu zatrzymać! BIAŁOWIEŻA I PUSZCZA BIAŁOWIESKA (2 noce) To miejsce, gdzie najtrudniej było znaleźć „z marszu” noclegi. To znaczy - jakieś noclegi są zawsze, ale niekoniecznie interesowały nas te kosztujące kilka tysięcy złotych za dwie noce . Z braku lepszych opcji zarezerwowaliśmy dwie noce w hotelu Bierozka, który wspominamy nie dlatego, że nas zachwycił, ale dlatego, że zarezerwowaliśmy w nim 2 ostatnie pokoje - dwie dwójki. Pierwszy raz w historii musieliśmy się podzielić na dwie ekipy dwa + dwa, które nie śpią w tym samym pokoju czy apartamencie. W dodatku pokoje były maleńkie, skromne i na poddaszu, więc gorące. Ale… w końcu przygodowe wakacje zobowiązują, a nocleg to tylko nocleg . Kolejne doświadczenie podróżnicze zdobyte. Co tutaj zobaczyliśmy? Ścieżkę Żebra Żubra i Rezerwat Żubrów: wybraliśmy się na ciekawą ścieżkę-kładkę, która podmokłymi terenami Puszczy Białowieskiej prowadzi prosto do rezerwatu żubrów. Ścieżka ma długość ok. 4 kilometrów w jedną stronę (my szliśmy w obie), idzie się w cieniu, więc dość przyjemnie. Rezerwat jest duży, prócz żubrów mieszkają tu też inne zwierzęta. Jest też fajny drewniany plac zabaw. Jeśli chodzi o same żubry, to wolimy zagrodę pokazową w Bieszczadach. Jest bardziej dziko. Tu trochę jak w leśnym zoo. Niemniej jednak - będąc w Białowieży trzeba tu zajrzeć, choćby raz, by wyrobić sobie własne zdanie. Kolejkę wąskotorową w Hajnówce: całościowo wielka przygoda- żeby wyjechać kolejką o 10 trzeba być w kasie o 8 rano (wtedy uda Wam się kupić bilety, których jest ograniczona ilość, szczególnie w COVID-owych czasach). Tak też zrobiliśmy. Bez śniadania ruszyliśmy do Hajnówki, kupiliśmy bilety, potem zjedliśmy śniadanie w terenie- na placu zabaw, a o 10 był już odjazd do stacji Topiło. Jeśli chodzi o sam przejazd - spodziewaliśmy się po nim więcej. Podróż w jedną stronę trwa około godziny. Warto więc wziąć książkę/grę, żeby zająć czymś dzieci. Same widoki nie wystarczają, bo do spektakularnych nie należą. Mimo to, to jedno z naszych ulubionych wspomnień - zaraz po promie na Biebrzy. Na stacji Topiło jest mini-siłownia, mała knajpka, jezioro i pamiątkowe krzyże oraz las. Bez problemu zagospodarujecie tu godzinę-dwie. Zamiast kolejką można oczywiście dojechać tu również samochodem. Przystań na Lato i Babushka Bistro: to coś więcej niż miejsca, w których można zjeść. W pierwszym wieczorem odbywają się klimatyczne koncerty na powietrzu (a obok znajduje się fajna wieża widokowa), drugie - oblegane, popularne, ale też możecie wynająć tu pokoje lub zjeść specjały kuchni regionalnej - część jest idealna dla wegetarian! Stary Dworzec i ogród sensoryczny: koniecznie warto zajrzeć w Białowieży do przepięknie odnowionego budynku dworca. Obecnie na białym dworcu działa kawiarnia (wieczorem można się załapać, jak my, na projekcje filmów), a dookoła znajduje się piękny ogród z sensorycznym - łąkowym placem zabaw. Plac czynny niby w określonych godzinach, wstęp biletowany, ale nasze dzieci skorzystały z niego wieczorem podczas pobytu w kawiarni, na projekcji filmu - bez biletów i dodatkowych kosztów. „Centrum” Białowieży, czyli wizyta w Parku Pałacowym: idealne miejsce na przejażdżkę rowerową, podziwianie architektury, wizytę w muzeum, spotkanie z żubrem w wersji statycznej . Zaliczone przez nas pierwszego wieczora, jako powitanie Białowieży. W DRODZE NA ROZTOCZE - MAGICZNE OGRODY To miejsce, które od kilku lat chcieliśmy odwiedzić, jednak nigdy nie było nam po drodze w naszych podróżach po Polsce. Tym razem też nie do końca, ale bliżej niż kiedykolwiek do tej Ceny wysokie, ale atrakcje nam się podobały. Ogrody pięknie zaprojektowane, zadbane, przemyślane w każdym najmniejszym szczególe (łącznie z wiklinowymi koszami na śmieci!) Bardzo fajne jest to, że podczas upału działają tu liczne zraszacze i mgiełki wodne. Jest też plaża i maleńki, więc idealny dla maluchów, zbiornik, w którym można się kąpać. ROZTOCZE (4 noce) Noclegi? Padło na Etnoroztocze w wiosce Topólcza. To miejsce to hit ubiegłorocznych wakacji. W odczuciu dzieci. W naszym chyba tu ogród zabaw utrzymany w koncepcji nie-placu zabaw, w którym dzieci mogłyby spędzać całe dnie - są tu kuchnie błotne, sklepik, warsztat, domki, ścieżka sensoryczna, dla rodziców hamaki i inne cuda. W EtnoRoztoczu jest też część dla namiotów i można tu pomieszkać w swoim materiałowym domu. Plany na Roztocze były wielkie, ale ostatecznie oprócz ukochanego miejsca, którego dzieci nie chciały opuszczać odwiedziliśmy: Stawy Echo - fajne miejsce na kąpiel i rowerowanie w okolicy. Zagrodę Guciów - zagroda i jedzenie (smak ok, porcje jak dla czterolatka) w naszym odczuciu przereklamowane, a ceny przewyższają warszawskie. Do tego tłum, kolejki i długie oczekiwanie na obiad. Nie polecamy. Miejscowość Susiec i spacer wzdłuż rzeki Tanew. Zobaczycie tu słynne Szumy na Tanwi. Warto odszukać też Wodospad Jeleń - mały, ale urokliwy. Rezerwat Bukowa Góra w Zwierzyńcu - miłe miejsce na spacer. Z góry rozpościerają się ładne widoki na okolicę. Zamość - ładne, kolorowe miasto, z twierdzą, do której warto zajrzeć. W Zwierzyńcu możecie zajrzeć do Browaru (my nie załapaliśmy się na bilety), a w Szczebrzeszynie odszukać dwa w samej Topólczy znajduje się mały wąwóz, który bardzo nam się podobał, choć niestety komary strasznie utrudniały jego przejście. Naszym dzieciom po tych wakacjach Roztocze kojarzy się z EtnoRoztoczem, które pokochały i Stawami Echo, w których kilka razy się wybawiły. Musimy więc tu wrócić, żeby dzieci kojarzyły też inne atrakcje . BESKID NISKI (3 noce) We wsi Bielanka, na szczycie góry u zaprzyjaźnionego gospodarza (który kiedyś wynajmował pokoje, teraz przyjmuje już tylko tych znajomych i gości, którzy przypadli mu do gustu) spędziliśmy 3 skupiliśmy się na relaksie, wypasaniu kóz, przyglądaniu się gospodarzowi robiącemu kozie sery, zabawie z zagrodowymi zwierzętami. Nocą dzieci oglądały gwiazdy, a dorośli toczyli miejsko-wiejskie rozmowy o też nad Zaporą w Klimkówce oraz w fajnym parku linowym w miejscowości Siary - oba miejsca znajdują się niedaleko Gorlic. A jeśli szukalibyście dobrej knajpki z pysznym wegejedzeniem, koniecznie zajrzyjcie do restauracji Gęsia Skórka - niebo w gębie, cuda na talerzu☺.O naszym dłuższym pobycie w tych okolicach przeczytacie tutaj: Etnopodkarpacie - zwiedzanie z dziećmi okolic Gorlic. W DRODZE DO DOMU (ZABRZE) - KRYNICA ZDRÓJ Tu zatrzymaliśmy się na 3 godziny, głównie po to, żeby wejść na wieżę widokową zwaną też ścieżką w koronach drzew, bo lubimy tego typu konstrukcje i jeśli tylko znajdują się gdzieś blisko miejsca naszego chwilowego pobytu, korzystamy z okazji, by je odwiedzić. W taki właśnie sposób spędzamy z reguły nasze rodzinne wakacje, a przynajmniej główną ich część. Jak widać, jest różnorodnie, dużo się dzieje, a ilość miejsc, które poznajemy - zaskakuje. PLUSY WAKACJI OBJAZDOWYCH W naszym rodzinnym odczuciu takie wakacje mają same plusy . SĄ RÓŻNORODNE Zamiast jednego miejsca, miasta czy regionu możecie poznać kilka. Możecie się zdecydować na zjechanie wzdłuż i wszerz konkretnego województwa, linii brzegowej Morza Bałtyckiego, miejscowości górskich w określonym regionie czy jechać szlakiem konkretnych zamków, parków narodowych itp. UCZĄ ELASTYCZNOŚCI Podczas takiej podróży śpi się w różnych miejscach, więc Wasza rodzina, a szczególnie dzieci mają możliwość zobaczyć, że zakwaterowanie podczas podróży ma różne oblicza - bywa komfortowo i luksusowo, bywa skromnie, urokliwie, kolorowo. Można podczas jednej podróży spać w małej agroturystyce, prywatnych kwaterach, dużym, nowoczesnym pensjonacie, hotelu czy w końcu w namiocie. Wszystko to uczy otwartości, elastyczności i przystosowywania się do nowych warunków. Prawda jest taka, że nasze dzieci chyba nigdy nie miały problemów, że śpimy w takim, a nie innym miejscu, więc nawet jeśli mieliśmy je my, zawsze zatrzymywaliśmy swoje odczucia dla siebie. DAJĄ SZANSĘ NA NIETUZINKOWE SPOTKANIA I NOWE RELACJE Wakacje objazdowe obfitują w ciekawe spotkania. Na naszej drodze stanęło wielu wspaniałych ludzi - właścicieli obiektów czy pokoi, pracowników parków narodowych, miejscowych przewodników, a w końcu innych podróżujących rodzin z dziećmi. Są osoby, z którymi kontakt utrzymujemy do tej pory (np. wspomniany gospodarz z Bielanki), są takie, o których zawsze będziemy ciepło myśleć, bo udało nam się nawiązać z kimś choćby chwilową nić porozumienia. NUDA WAM NIE GROZI! Podczas wakacji objazdowych nie ma czasu na nudę - jest różnorodnie, codziennie inaczej. Nie musicie trzymać się konkretnego narzuconego przez kogoś planu, ale swoją podróż przygotowujecie i modyfikujecie według własnych potrzeb i upodobań, pogody czy niespodziewanych atrakcji, które „pojawiły się” po drodze. JAK SIĘ DO TEGO ZABRAĆ? Najpierw zawsze zastanawiamy się, w jakie miejsce chcemy pojechać. Rozważamy ile będziemy mieć czasu na wyjazd (czasem jest to 12 dni, czasem 25) i planujemy w jakich mniej więcej miejscach chcielibyśmy się zatrzymać. Jeśli zupełnie nie znamy okolic, najpierw szukamy atrakcji (w naszym wypadku często przyrodniczych - lasy, góry parki narodowe, rezerwaty, ścieżki przyrodnicze, zamki, ale też choć jeden rodzinny park rozrywki) i po ustaleniu w jakich miejscowościach się znajdują, zaczynamy rozglądać się za noclegami, które będą blisko tych miejsc. Wakacje objazdowe często wiążą się z pokonywaniem dłuższych odcinków, więc kiedy jesteśmy już w miejscu docelowym, ograniczamy korzystanie z samochodu do reguły nie rezerwujemy noclegów do przodu oprócz tego pierwszego. I dopiero będąc w trasie szukamy kolejnego miejsca docelowego. Odpowiadamy na niezadane pytanie - nigdy nie mieliśmy problemu ze znalezieniem miejsca do spania. Oczywiście, jeśli szuka się noclegu kilka dni do przodu, bywa, że znajduje się miejsce, do którego normalnie może by się nie trafiło (pokój u starowinki, chatka w środku lasu na odludziu, odjechana agroturystyka), ale my traktujemy to jako część do spania jest dla nas właśnie tym - miejscem do spania. Nasza formuła wakacji zakłada, że wychodzimy z domu rano, a wracamy wieczorem. Jeśli więc przy okazji miejsce lub ludzie je prowadzący będą interesujący, traktujemy to jako zysk w czystej długo zatrzymujemy się w jednym miejscu? Z reguły są to 2-4 noce. Natomiast może przy pierwszej tego typu przygodzie warto rozważyć po 4-5 dni w około trzech miejscach, a noclegi można zarezerwować z wyprzedzeniem, jeśli da Wam to poczucie bezpieczeństwa. CZYM JECHAĆ I CO WZIĄĆ W TRASĘ? Sami podróżowaliśmy samochodem lub samolotem i z plecakami. Z dziećmi w takie trasy zawsze jedziemy samochodem. Kiedyś był to mały Ford Fusion wypakowany po brzegi, z bagażnikiem rowerowym na haku od przyczepy. Od kilku sezonów jest to duży, wygodny minibus Renault Traffic, z którego wyjmujemy tylną kanapę, żeby w środku pomieściły się bagaże, rowery, namiot, kosz z jedzeniem i innym gadżetami, które są nam potrzebne. Ważne są chęci i to, żeby samochód był sprawny. To czy będzie duży, czy mały - to kwestia możliwości. Jeśli jesteście dobrze nastawieni, dacie radę każdym samochodem. Najwyżej weźmiecie mniej rzeczy . CO ZABIERAMY NA OBJAZDOWE WAKACJE? Ubrania (na ciepło i chłód, na słońce i deszcz, sandały i kalosze oraz wygodne buty w na wycieczki w teren), ręczniki (nie wiadomo czy wszędzie będą dostępne, a nawet jeśli, to zawsze przydają się na basen, plażę czy nad rzekę lub jezioro), zestaw naczyń na wypadek gdybyśmy chcieli lub byli zmuszeni (czytaj: pogoda taka sobie, ale miejsc noclegowych w okolicy brak- co nigdy nam się nie zdarzyło) zatrzymać się pod namiotem. Nie inwestujemy jeszcze w żadne typowo namiotowe-turystyczne-markowe gadżety - bierzemy 2 plastikowe i 2 metalowe kubki, 2-3 plastikowe talerzyki, porządny nóż, 2 duże łyżki, 1-2 miseczki, widelec, łyżeczkę. Z reguły nie korzystamy po drodze z opcji wyżywienia (czasem kusimy się na gotowe śniadanie), bo posiłek o określonej porze zbyt mocno przywiązuje nas do zegara - trzeba wrócić na konkretną godzinę, a tego nie chcemy. Życie odmierzone zegarkiem prowadzimy na co dzień. W wakacje chcemy przełamać schematy. Jemy raczej po drodze - w małych knajpkach, lokalnych restauracjach, no chyba, że w naszym miejscu zakwaterowania jest możliwość wyżywienia wege - wtedy chętnie zabieramy też rowery, bo lubimy na nich jeździć. W obecnych czasach w wielu miejscach są porządne wypożyczalnie rowerów, więc zawsze można się też nastawić na wypożyczanie. My jednak dajemy fizycznie radę spakować nasze własne, więc z tej możliwości z nami też namiot i to z dwóch powodów. Po pierwsze zależy nam, żeby podczas każdych wakacji dzieci mogły spędzić pod nim kilka dni (z reguły w jednym z tych miejsc, w których będziemy i to akurat miejsce staramy się starannie wybrać). Po drugie jest naszym wyjściem awaryjnym, gdyby jednak innego noclegu nie udało się znaleźć - nigdy do tego nie doszło, ale przezorny zawsze z nas zabiera co najmniej jedną książkę (baaaardzo lubimy czytać), bierzemy kilka gier planszowych na wypadek deszczu, dzieci ulubioną maskotkę i swój niezbędnik (nerka, lornetka, czołówka).Do tego dokumenty, telefony i ładowarki, kosmetyczka z podstawowymi kosmetykami oraz mała apteczka, a w niej tabletki i szałwia w płynie na ból gardła, tabletki przeciwbólowe, syrop przeciwgorączkowy, coś na kleszcze i komary, plastry, coś na uczulenia (np. fenistil). Resztę w razie potrzeby zawsze można dokupić. Rzadko korzystamy z czegoś innego niż plastrów i środków na komary i kleszcze, choć w ubiegłe wakacje bardzo się nam przydał właśnie fenistil, a że mieliśmy go w apteczce, nie musieliśmy szukać apteki w Puszczy must-have jest też… elektryczna kawiarka, która oczywiście nie jest niezbędna, jednak daje nam możliwość wypicia dobrej kawy niezależnie od miejsca. Nawet jeśli jesteśmy pod namiotem, albo trafimy na mały pokoik bez kuchni czy aneksu, wszędzie są kontakty i taka kawiarka i dobra kawa z rana to podróżny luksus, na który lubimy sobie pozwolić . CO SPRAWDZIĆ PRZED WYJAZDEM? Samochód - ważne, żeby wszystko było sprawne, a płyny uzupełnione. Atrakcje w okolicy, w której planujemy się zatrzymać. Jeśli macie wątpliwości, jak działają, warto zadzwonić wcześniej. Czasem są wymagane rezerwacje, więc notujemy w telefonie, żeby będąc już na miejscu takową zrobić, chyba, że jednak spanie mamy zaklepane z wyprzedzeniem - wtedy łatwiej dograć atrakcje na które znajdują się pomiędzy miejscami, w które będziemy jechać. Dla nas droga to coś więcej niż liczba kilometrów do przejechania. Często przypadkiem lub dzięki wcześniej wyszukanym na forach i blogach informacjom trafiamy do miejsc, do których nigdy nie trafilibyśmy gdyby nie były po drodze. Tak było z wizytą w Krainie Kolorowych Okiennic i w Silvarium. Tak było w przypadku kilku zamków, fajnych zbiorników wodnych czy ciekawych leśnych ścieżek dydaktycznych. Jadąc gdziekolwiek (choćby na jeden dzień) zawsze uważnie patrzymy na wszelkie znaki, bo mogą zaprowadzić nas do prawdziwych również wyposażyć się w pomoce, które pomogą przetrwać w spokoju dłuższe odcinki jazdy - mogą to być książeczki, zagadki, audiobooki dla dzieci, małe notesiki i kredki - zależnie od upodobań Waszych dzieci. Nasz syn zawsze po drodze czyta książkę, córka jeszcze potrzebuje wsparcia w przetrwaniu jazdy i z pomocą idą nam zagadki typu CzuCzu czy Kapitan Nauka, książki (chwilowo na topie Nela mała reporterka) i gry zawsze zgrywamy na pendrive’a minimum kilkadziesiąt piosenek różnych zespołów. Potem naturalnie okazuje się, że dzieci któryś kawałek wybierają jako hit wakacji, a po latach wspominamy z uśmiechem ich wybory. Staramy się, żeby wśród tej muzyki były też polskie klasyki z lat 70 i 80-tych, które nam puszczali nasi rodzice, a po które sami potem sięgaliśmy - taka edukacja muzyczna przy okazji .Upewnijcie się też, że jadąc na długie wakacje, szczególnie jeśli mielibyście jeździć po małych wioskach, bierzecie ze sobą wystarczającą ilość gotówki, bo jednak nie wszędzie są akceptowane karty płatnicze. GDZIE SZUKAĆ NOCLEGÓW? W dzisiejszych czasach z tym akurat nie ma żadnych problemów. Ogólna dostępność takich wyszukiwarek noclegów jak airbnb oraz innych typu sprawia, że szukanie noclegu nigdy nie było tak łatwe. My pamiętamy czasy, kiedy dojeżdżaliśmy do jakiegoś miejsca i tam fizycznie z przewodnikiem czy mapą w ręku szukaliśmy pokoju. Teraz wystarczy telefon komórkowy i internet, żeby sprawę ogarnąć błyskawicznie. JAK NASZE DZIECI ODNAJDUJĄ SIĘ NA TAKICH WAKACJACH? Bardzo je lubią . A my najbardziej lubimy pytanie: tato/mamo, to gdzie będziemy spali jutro? Albo ulubione pytanie naszego syna (jeszcze z czasów wczesnego dzieciństwa): jakie plany na dziś? Pokazuje to, że są otwarte i chętne na poznawanie nowych miejsc. Razem potem te miejsca komentujemy, robimy rankingi i ustalamy, gdzie chcielibyśmy kiedyś wrócić. Fajne są też momenty w roku szkolnym, kiedy Iwo przychodzi ze szkoły i mówi, ze uczyli się o jakimś miejscu, w którym na tych objazdowych (lub nie) wakacjach byliśmy (a w ubiegłe odwiedziliśmy 5 parków narodowych), albo że na lekcji zaskoczył nauczycieli wiedzą, którą wyniósł z naszych dzieci lubią też oczywiście pobyty w jednym miejscu. W taki sposób podróżujemy głównie w weekendy (tradycyjne i przedłużone), bo też mamy taką potrzebę . NASZ RODZINNY PATENT - jeden dzień typowo dla dzieci Tego typu wakacje są mimo wszystko bardziej obciążające, szczególnie fizycznie niż tygodniowy lub dłuższy pobyt w jednym miejscu. W związku z tym zawsze planujemy jeden dzień - trochę za połową wakacji, który będzie jedną wielką atrakcją dla dzieci. Dzień, w którym nie idziemy w góry, nie błądzimy po parkach narodowych i nie zdobywamy zamków. Co to może być? U nas sprawdzają się: termy, kompleksy basenowe, parki rozrywki, duże parki linowe i czas na nicnierobienie. W ubiegłym roku hitem były Magiczne Ogrody (podczas objazdówki po Polsce) i termy Loipersdorf (podczas małej objazdówki po Austrii).To jak? Ktoś chciałby spróbować? Naprawdę warto! Aleksandra Horzela-Chrost WSZYSTKIE PRAWA ZASTRZEŻONE Portal Wakacje – urlop, czas odpoczynku i relaksu. Nie każdy może sobie pozwolić na wyjazd podczas nich. Zwolennicy podróżowania do dalekich, egzotycznych krajów, zazwyczaj nie wyobrażają sobie, że wypoczynek może wyglądać zupełnie inaczej. A przecież ilość możliwości jest wręcz niezliczona. Co można robić w wakacje, by efektywnie wykorzystać ich okres? Odpoczynek w pojedynkę Wakacje spędzane samemu ze sobą mogą być kuszącą propozycją dla rodziców małych dzieci, którzy czują się przytłoczeni ich ciągłą obecnością. Opcja ta sprawdzi się także w przypadku tych, którzy zakończyli właśnie związek i pragną zdystansować się i odpocząć od emocji związanych z takim wydarzeniem. Kilkudniowy wyjazd krajowy bądź zagraniczny to idealna opcja, pozwalająca na zorganizowanie sobie czasu w taki sposób, by wreszcie nie zwracać uwagi na potrzeby współtowarzyszy i poczuć rzeczywistą wolność. Co można robić w wakacje na wsi? W tym przypadku paleta możliwości jest naprawdę duża. Wszystko zależy od tego, jaki typ wypoczynku preferujesz oraz czy na stałe mieszkasz na terenach wiejskich, czy też są one odskocznią od codzienności miejskiej dżungli. Wakacje na wsi to znakomita okazja, by przybliżyć dzieciom faunę i florę naszego kraju. Spokojne pływanie po okolicznym jeziorze, spacery po lesie, wędkowanie czy proste odpoczywanie w cieniu drzew ogrodowych okazuje się nadzwyczaj odświeżającym doznaniem. Liczna oferta agroturystyczna, prężnie rozwijająca się na rynku, zapewnia jeszcze głębszą możliwość poznania rzeczywistości uprawy roślin i hodowli zwierząt. Pamiętaj, planuj odpoczynek w taki sposób, by pozwolił Ci maksymalnie oderwać się od trybu i problemów dnia codziennego. Co można robić w wakacje z przyjaciółmi? W tym zakresie ogranicza nas wyłącznie wyobraźnia. Masz do dyspozycji szereg możliwości – wspólny wypad w góry czy nad morze (wypożyczając busa, znacznie ograniczysz koszty a zabawa będzie przednia). Spotkanie na grillu w ogrodzie jednego z Was – śpiewy i tańce do białego rana gwarantowane. Wspólne zdobywanie sprawności na cyklicznych treningach w otoczeniu urokliwych terenów zielonych – zarówno w mieście jak i na wsiach. Spotkania na targach śniadaniowych bądź innych imprezach wakacyjnych – organizowanych najczęściej w miejskich parkach. Wspólny kurs fotografii albo wycieczka rowerowa do pobliskiego rejonu turystycznego – im więcej osób będzie zaangażowanych w projekty, tym liczniej pojawią się pomysły na sposób spędzenia wolnego czasu. Co można robić w wakacje z dziećmi? Oprócz zapewniania im klasycznego wyjazdu (obozy, kursy, kolonie itp.) bądź zabrania na wspólny wyjazd, można także ciekawie spędzić czas w domu. Słyszałeś, iż niedawno w okolicy otwarto nowoczesne i multimedialne muzeum, ale na co dzień nie masz czasu, by się tam wybrać? Wakacje to doskonały czas, by poznać okolicę a jednocześnie zacieśnić więzy z pociechami. Wystawienie basenu do przydomowego ogródka to jeden z najprostszych sposobów, na zapewnienie dzieciakom zabawy na dłuższy czas. Sprawdź jakie zajęcia kreatywne organizują pobliskie instytucje kultury. Często w ich ofercie znajdują się specjalne kursy wakacyjne, mogące stanowić inspirację dla rozwoju zainteresowań Twojego dziecka. A może po porostu warto spakować kosz piknikowy, wyjechać za miasto i cieszyć się swoją obecnością przez kilka niezmąconych niczym godzin? Proste rzeczy, które umykają naszej uwadze na co dzień, są najlepszym sposobem na odkrycie siebie na nowo. Aktualności LIFESTYLE Podr Sezon urlopowy, przez większość z nas skrupulatnie planowany od dawna, to nie tylko wypoczynek w cudownych okolicznościach przyrody, ale również szereg przygotowań. Tym, co jedni uwielbiają, bo zwiastuje emocje nadchodzącej podróży, a inni uznają za uciążliwe jest Data publikacji: 2017-07-06Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Wakacyjny niezbędnik – co najczęściej zabieramy na urlop?Kategoria: LIFESTYLE, PodróżeSezon urlopowy, przez większość z nas skrupulatnie planowany od dawna, to nie tylko wypoczynek w cudownych okolicznościach przyrody, ale również szereg przygotowań. Tym, co jedni uwielbiają, bo zwiastuje emocje nadchodzącej podróży, a inni uznają za uciążliwe jest wyjazdu i sposób, w jaki zamierzamy spędzać czas to czynniki, które w dużym stopniu determinują zawartość naszego bagażu. O czym musimy pamiętać, wybierając się na wymarzony urlop? A co chcielibyśmy zabrać ze sobą, aby jeszcze bardziej się nim cieszyć? O to zapytano w badaniu zrealizowanym wśród użytkowników portalu nad wodąLazurowe morze, spienione fale czy spokojna tafla jeziora to obrazy, które będą towarzyszyć wielu z nas podczas tegorocznych wakacji. Planując urlop nad wodą, nastawiamy się przede wszystkim na opalanie oraz pływanie. W badaniu przeprowadzonym przez aż 34% respondentów, jako niezbędnik podczas wyjazdu nad morze lub jezioro uznało krem z filtrem. Co czwarty ankietowany z kolei (25%) wskazał na okulary przeciwsłoneczne. Po 10% wszystkich głosów zdobyły takie odpowiedzi, jak: dmuchany materac, wodoodporny aparat fotograficzny i przenośna lodówka turystyczna. Kto nie marzy o tym, aby podczas upalnej pogody mieć napoje chłodzące na wyciągnięcie ręki? 8% pytanych za niezbędne uznało akcesoria do pływaniaKierunek: góry!Góry to destynacja o niesłabnącej popularności, niezależnie od pory roku. Zawsze tak samo piękne, ale równie nieprzewidywalne. Błyskawiczne zmiany pogody i niejednokrotnie gwałtowne zjawiska atmosferyczne, nie zniechęcają miłośników górskiego klimatu i aktywnego wypoczynku. Wybierając taki kierunek, warto jednak być przygotowanym na wszystko, odpowiednio pakując swój bagaż. Najwięcej, bo aż 27% użytkowników portalu jako niezbędną rzecz wskazało kurtkę przeciwdeszczową. Po 16% głosów zdobyły: apteczka turystyczna i bielizna termiczna. Niewiele mniej, bo 15% nie wyobraża sobie wyjazdu w góry bez plecaka, a 9% zabiera do niego termos. Nastawienie na górskie wędrówki i spacery wymaga również spakowania odpowiedniego obuwia, co zadeklarowało 9% respondentów. 8% wyposaża się dodatkowo w kije czy kamper?Luksusowy hotel nie dla wszystkich jest synonimem udanego wypoczynku. Niektórzy zdecydowanie chętniej wybierają pobyt pod namiotem lub w przyczepie campingowej. Ta forma urlopu, jako bliższa naturze, również cechuje się koniecznością odpowiedniego przygotowania bagażu. Najczęściej wskazywaną rzeczą, jako niezbędną na urlop pod namiotem czy w przyczepie campingowej jest śpiwór lub karimata (37%). W badaniu zrealizowanym przez 18% respondentów wybrało również takie odpowiedzi, jak: kuchenka turystyczna i środek na komary. Naczynia turystyczne i plandekę ochronną zabiera ze sobą 8% ankietowanych. Niektórym przydaje się również torba termiczna (7%) i latarka (4%).Wakacyjna lista życzeńW badaniu zrealizowanym przez zapytano również o to, jaki gadżet najbardziej przydałby się nam w czasie urlopu. Największą popularnością na wakacyjnej liście życzeń cieszy się nawigacja (33%). Niemal co czwarty ankietowany (22%) marzy o dronie z kamerą, który rejestrowałby najlepsze momenty. Na podium najczęściej wskazywanych odpowiedzi znalazł się również wodoodporny czytnik e-book (14%). W dalszej kolejności wymieniano: przenośną drukarkę do zdjęć (10%), przenośny głośnik (9%) oraz tuner do naziemnej tv cyfrowej (9%). Co ciekawe, jedynie 1% respondentów za potrzebny uznaje power bank do od kierunku podróży i naszych preferencji spędzania czasu, najważniejsze wydaje się to, aby odpowiednio wcześniej przemyśleć zawartość bagażu. Dzięki temu, będziemy przygotowani na absolutnie wszystko. Potem wystarczy już tylko cieszyć się upragnionym wypoczynkiem!źródło: Biuro PrasoweZałączniki:Hashtagi: #LIFESTYLE #Podróże Bezpośredni link: Wakacyjny niezbędnik – co najczęściej zabieramy na urlop? #lifestyle #Podróże

co zabieramy na wakacje ale często z tego nie korzystamy